Czy musli jest zdrowe?

Czy musli jest zdrowe?

Wiele osób chcąc zmniejszyć masę ciała albo zmienić swoje nawyki żywieniowe i odżwiać się zdrowiej, postanawia wprowadzić do swojego jadłospisu musli. Według definicji MUSLI jest mieszaniną płatków zbożowych oraz bakalii. Zwyczajowo jadane z jogurtem (czasem kefirem lub maślanką) lub mlekiem. Zdarza się również, że produkty mleczne zastępowane są sokiem. Jeśli musli będzie zgodne z definicją, czyli w swoim składzie będzie zawierało jedynie płatki, orzechy i suszone owoce, to jest to jak najbardziej produkt wartościowy, dostarczający nam nie tylko energii, ale także witamin (między innymi z grupy B, które znajdują się w płatkach zbożowych) i składników mineralnych. Oprócz tego orzechy będą źródłem korzystnych dla zdrowia (zwłaszcza dla osób borykających się z zaburzeniami gospodarki lipidowej-nieprawidłowy cholesterol) nienasyconych kwasów tłuszczowych. Teoretycznie więc wydaje się, że musli jest zdrowe…

A jak wygląda to w praktyce? Producenci oferują nam całą paletę różnorodnych produktów-zaczynając od płatków śniadaniowych, przez musli, owsianki „na szybko”, które wystarczy zalać wodą, aż po granole. Chciałabym zrobić mały przegląd sklepowych ofert. Na co zwracać uwagę, które produkty wybierać, a które niekoniecznie i jaką mamy alternatywę. Nie chcę używać nazw konkretnych firm, nie chcę kogoś dyskredytować. Celem tego porównania jest zwrócenie uwagi na to, co jest istostne podczas wyboru produktu.

MUSLI NR 1

Cena za 100g: 1,39 zł
Komentarz: I co ja mam napisać? Pierwotnie chciałam przepisywać skład poszczególnych produktów, ale jak zoaczyłam mnogość składników tego musli, to zrezygnowałam. I jak sami widzicie orzechów czy bakali to ze świecą szukać (na samym końcu znajdziecie całe 2% liofilizowanych owoców, czyli na 100 g produktu dano 1 dużą mniej więcej pół łyżki liofilizowanych owoców), ale za to cukier lub syrop glukozowy pojawia się kilka razy. Chciałabym napisać, że super, że są płatki zbożowe…ale one niestety też są zatopione w cukrze :(.

MUSLI NR 2

Cena za 100g: 1,56 zł
Komentarz: nadzieję wzbudził fakt, że skład jest zdecydowanie krótszy. Ale niestety na nadziei się skończyło. Mimo, że ponad 60% masy produktu stanowią produkty pełnoziarniste, to zaraz po nich najwięcej w składzie jest cukru :(, który po raz kolejny przewija się kilka razy (również jako składnik innych składników).

MUSLI NR 3

Cena za 100g: 3,18 zł
Komentarz: I znowu cukier. Tym razem pojawia się tylko raz, a skład jest jeszcze krótszy. Gdyby nie ten cukier, to nawet mogłabym powiedzieć, że jest to bardzo fajne musli, zaakceptowałabym nawet to mleko w proszku, którego w tradycyjnym musli być nie powinno. Z drugiej strony, za nieco lepszą jakość trzeba też więcej zapłacić.

MUSLI NR 4

Cena za 100g: 6,41 zł
Komentarz: I jest! Można powiedzieć- perełka (bo bez cukru). Ma co prawda melasę i miód, jednak występują one bliżej końca niż początku składu (a więc jest ich mniej niż więcej). Oprócz tego mamy płtaki, nasiona i owoce. Nie zdradzę jaka to marka, ale z tego co widziałam jest kilka rodzajów tego produktu-mam nadzieję, że pozostałe mają tak samo korzystny skład. Niestety cena jest trochę zaporowa- 100g kosztuje niemal 6 razy więcej niż musli, o którym pisałam na samym początku.

MUSLI NR 5

Cena za 100g: 0,74 zł
Komentarz: Wow! Taka była reakcja, kiedy zobaczyłam skład- ługi, ale dobrej jakości. Płatki i bakalie. Jedyny minusik (malutki taki) za olej kokosowy, który nie jest tłuszcze dobrym dla naszego zdrowia. Spróbuję jednak obronić to musli i dodam, że chipsy bananowe zawsze można wyciągnąć :). Drugie „Wow” należy się za cenę tego musli. Wniosek-można znaleźć tanio i dobrze, ale czasem trzeba wykazać się cierpliwością i poszukać trochę dłużej.

Świetną opcją jest przygotowanie musli samemu. To nic trudnego- kup ulubione płatki zbożowe, otręby, orzechy, nasiona, suszone owoce (uwaga na banany i żurawinę-często zawierają spore ilości tłuszczu i cukru, warto sprawdzić ich skład). Wszystkie składniki wymieszaj (niektóre owoce można pokroić, jeśli są w dużych kawałkach) i zamknij w słoiku czy puszce. Takie musli przechowywane w szklanym pojemniku wygląda naprawdę efektownie na kuchennej półce. Wystarczy dodać mleka, jogurtu, kefiru czy maślanki. Jeśli masz problemy z układem pokarmowym (zgaga, refluks, zapalenie błony śluzowej żołądka) warto musli namoczyć kilka godzin w ciepłej wodzie-najlepiej całą noc.

A co z drugim pytaniem? Czy schudniemy jedząc musli? Tutaj znowu odsyłam do wpisu, w którym pisałam o tym, kiedy chudniemy (Czy jeśli będę uziemiona mam jeść mniej?…). Nie ma konkretnego produktu dzięki któremu schudniemy lub przytyjemy. Nasza masa ciała zmniejsza się, jeśli doprowadzimy do sytuacji, w której zjadamy mniej niż wydatkujemy. Ale dobrej jakości musli jest bardzo dobrym źródłem błonnika pokarmowego, który zapewnia nam sytość przez co w pewnym stopniu chroni przed nadmierną konsumpcją. Poza tym jedząc pełnowartościowe posiłki dostarczamy sobie licznych witamin i składników mineralnych. Jeśli nasz organizm ma wszystko czego potrzebuje w ilościach wystarczających, to nie domaga się dodatkowych podaży pokarmu. Podsumowując: jedząc musli możemy schudnąć, ale nie musimy. Wszystko zależy od tego ile będziemy jeść tego musli i jakie inne posiłki będziemy spożywać.