Czy sól himalajska i inne rodzaje soli są lepsze od zwykłej?
„Ogranicz sól!”, „To biała śmierć”, „Nie dosalaj”. Zwroty powtarzane przez niejednego dietetyka i lekarza. Ale jak to jest naprawdę z tą solą? Solić czy nie solić? A jeśli solić, to jaką sól wybrać i ile soli używać?
Na początek, mały wstęp na temat tego, dlaczego mamy taki „pociąg” do soli. Sól kuchenna, to tak naprawdę chlorek sodu (NaCl) i to właśnie sól jest pierwiastkiem będącym naszym największym przekleństwem i błogosławieństwem. Jest jednym z najważniejszych elektrolitów naszego organizmu. Jak go nie ma to komórki naszego organizmu nie potrafią sobie z tym poradzić. A teraz cofnijmy się parę tysięcy lat, kiedy żyjemy na sawannie i dostęp do solniczki na stole jest delikatnie mówiąc ograniczony. Z tego powodu jak spotykamy coś słonego, co można zjeść, to jemy i bardzo nam to smakuje, bo nasz organizm „wie”, że właśnie tego mu potrzeba, a jutro może takiego pokarmu nie spotkać. Niestety, współcześnie, soli mamy pod dostatkiem, a nasz organizm „nie nauczył się”, że nie musi jeść jej dużo, bo jutro też będzie mógł z niej skorzystać.
Rekomendacje dotyczące spożycia soli
Aktualne wytyczne mówią, aby dziennie nie spożywać więcej niż 5g soli (1 łyżeczka), a osoby z nadciśnieniem powinny ograniczyć jej spożycie do 3g. Również dzieci mogą spożywać dziennie 1,9-3,75g soli. Oczywiście, sportowcy i osoby bardzo aktywne często potrzebują większe ilości sodu, a co za tym idzie spożycie soli również może być w ich przypadku większe jednak jest to sprawa bardzo indywidualna. Czy my, jako Polacy, mieścimy się w tych normach? No niestety, jemy 2-3 razy więcej soli niż jest to rekomendowane. Myślę, że w dużej mierze wynika to coraz większej konsumpcji żywności wysokoprzetworzonej-fast food, konserwy, słabej jakości wędliny, mieszanki przypraw itp. Tak, tak. W tych wszystkich produktach zawarta jest sól. Może warto zrobić mały przegląd produktów w swojej kuchni-spróbuj unikać tych, gdzie sól znajduje się na początku składu.
Wniosek pierwszy: sól jest nam potrzebna, ale używajmy jej w sposób racjonalny. Wybierajmy żywność jak najmniej przetworzoną.
Rodzaje soli
Na rynku możemy znaleźć sól kamienną, warzoną, morską, himalajską, a także czarną.
Sól kamienna jest pozyskiwana przede wszystkim z złóż podziemnych. Powstała w wyniku krystalizacji wód morskich oraz słonych jezior.
Sól warzona jest wysokooczyszczoną solą kamienną, przez co zawiera mniej składników mineralnych niż sól kamienna. Sól warzona jest często wzbogacana w substancje przeciwzbrylające oraz fortyfikowana pewnymi związkami mineralnymi (np. jodowanie soli), co ma zapobiec występowaniu niedoborów danego składnika.
Z kolei, sól morska pozyskiwana jest z mórz i oceanów w wyniku odparowywania wody. Nie podlega ona oczyszczaniu, dlatego zawiera inne składniki mineralne znajdujące się w wodzie. Niestety może zawierać również niewielkie ilości metali ciężkich, któreymi coraz częściej skażona jest woda w zbiornikach wodnych.
Sól himalajska z kolei pochodzi ze złóż znajdujących się na terenie Pakistanu. W odróżnieniu od innych soli przybiera ona barwę jasnoróżową (spotykana jest również ciemnoczerwona) dzięki zawartości żelaza. Nie zawiera zanieczyszczeń, które można spotkać w soli morskiej, co daje jej przewagę nad solą morską.
Sól czarna. Spotykana dość rzadko, jednak ze względu na coraz większą liczbę wegetarian i wegan w społeczeństwie, myślę że jej popularność może ulec zmianie. Charakteryzuje się dużą zawartością związków siarki dzięki czemu daje jajeczny posmak. Wegański majonez? Będzie niezbędna 😉.
Warto nadmienić o soli potasowej. Jest to sól będąca mieszaniną chlorku sodu oraz chlorku potasu. Polecana jest dla osób z nadciśnieniem. Nie mogą jej stosować osoby przyjmujące diuretyki oszczędzające potas.
Wnioski
- Zarówno nadmiar soli jak i jej niedobór może być niebezpieczny dla naszego zdrowia.
- Staraj się unikać produktów z dużą zawartości soli i
- Jeśli już wybieramy sól, to postawmy na himalajską lub ostatecznie morską.
- Pamiętaj, że pieprz i sól to dopiero początek długiej listy przypraw i ziół, które możesz dodawać do swoich potraw-papryka ostra i słodka, czosnek, zioła prowansalskie, bazylia, rozmaryn, tymianek, gałka muszkatołowa, koperek, pietruszka, lubczyk….wymieniać można długo. A oprócz tego, że urozmaicą smak dania, to dodatkowo zawierają antyoksydanty-bardzo korzystne dla naszego zdrowia.
A co zrobić jeśli solimy na potęgę? Nie odstawiajmy soli od razu. Jeśli do tej pory używaliśmy dziennie około 2 łyżeczek, to w następnym tygodniu każdego dnia do kieliszka wsypujmy 1,5 łyżeczki-musi to wystarczyć na cały dzień. W następnym tygodniu znowu zmniejszmy porcję. Takie stopniowe ograniczenie nie spowoduje „szoku smakowego” u naszych kubków smakowych.
EDYCJA: Zostałam zapytana, dlaczego w sumie nie wybierać soli kamiennej, jeśli nie jest taka zła? Sól morska i himalajska mają więcej składników mineralnych i to stanowi o ich przewadze nad solą kamienną.
Na podstawie:
- Schlegel-Zawadzka M, Kowalczyk B. Wiedza na temat spożycia soli w różnych grupach narodowościowych. Zeszyty Naukowe Akademii Morskiej w Gdyni. 2010; 65:39-50.
- Zdrojewicz Z, Wasiuk S, Wróbel M. Rola soli w organizmie człowieka oraz fenomen sodowrażliwości i sodooporności. Medycyna Rodzinna. 2016; 19(2): 75-82.
0 komentarzy