5 powodów, dla których odchudzanie kończy się fiaskiem
Redukcja masy ciała to główna droga to dłuższego życia w lepszym zdrowiu dla osób z nadwagą i otyłością. Sama bardzo często zwracam moim pacjentom uwagę na problem jakim jest ich nadmierna masa ciała-bo taki jest mój zawód. Mam edukować w zakresie prawidłowego żywienia oraz dbania o odpowiedni stan odżywienia. I zawsze cieszę się, kiedy widzę, że ktoś kto miał problemy z kontrolowaniem ilości spożywanego jedzenia, postanowił coś zmienić w swoim życiu. Kiedy widzę osobę z otyłością, która próbuje biegać, to podziwiam ją bardziej niż kogoś, kto może przebiec 5 km w 25 minut. Użyłam określenia próbuje, bo robi przystanki co 50 metrów. Podejrzewam też, że taka osoba zaczyna dbać także o to, co ląduje na jej talerzu, a odchudzanie jest jej walką o siebie. Niemniej, wiem, że na tę osobę czeka kilka pułapek, w które może wpaść i które czasowo mogą pogrzebać jej sukces. Dzisiaj posrtaram sie omówić 5 powodów, które mogą doprowadzić do niepowodzenia.
Odchudzanie w stylu „Wszystko albo nic”
Niestety, bardzo dużo osób podchodzi do odchudzania w sposób zero-jedynkowy. To oznacza, że albo je tylko zdrowe rzeczy albo koniec z dietą. A to prosta droga do frustracji i…rezygnacji ze zmian. To nic złego, jeśli raz na jakiś czas zjesz coś słodkiego. Pamiętaj, że odchudzanie nie ma być na chwilę- ma być to zmiana na długi czas, na całe życie? Naprawdę zakładasz, że już nigdy nie zjesz pączka w Tłusty Czwartek albo sernika w Wielkanoc? A jak jesteś kobietą, to na pewno nie będziesz miała ochoty na czekoladę w „te dni”. Bez przesady-zdrowe odżywianie to świadome i racjonalne wybory. Postaraj się wprowadzić zasadę 80:20. Znaczy to, że 80% powinny stanowić produkty powszechnie uznane za „zdrowe”, pozostałe 20% to „żywność rekreacyjna”, czyli słodycze czy czipsy.
Od jutra to już tylko sałata
Skrajnie niskokaloryczne diety, na pewno nie są czymś co Ci pomoże- wręcz przeciwnie, może tylko zaszkodzić. Mimo, że na początku zauważysz „spektakularne efekty”, po kilku dniach pojawi się zmęczenie czy rozdrażnienie-zwłaszcza, jeśli waga przestanie wskazywać coraz niższe wartości. Staraj się zrobić to rozsądnie. Sięgnij do poprzednich wpisów i policz, ile kalorii powinnaś zjadać.
Muszę schudnąć 50 kg
O ile jest to cel bardzo ładnie wyglądający na papierze, to niestety nie zawsze (właściwie to prawie nigdy) sprawdza się w praktyce. I nie chodzi o to, że chcę kogos zniechęcić do redukcji masy ciała. Wręcz przeciwnie-jeśli mierzysz się z nadwagą i otyłością, postaraj się zredukować nadmierne kilogramy. Ale pamiętaj, że redukcja masy ciała o 10% wyjściowej masy ciała i UTRZYMANIE tego efektu jest uznawane za sukces. W jaki sposób przeprowadzić odchudzanie rozsądnie pisałam tutaj. Znaczy to, że jeśli ważysz 100 kg i zredukujesz swoją masę ciała do 90 kg to jest to Twoje zwycięstwo. Postaraj się utrzymać tę masę ciała przez jakiś czas, a następnie po upływie kilku miesięcy spróbuj znowu zredukować kilka kilogramów. Wyznaczaj sobie maksymalnie „10-procentowe” cele, pamiętając jednocześnie, że w ciągu miesiąca nie jest wskazane tracić więcej niż 4 kg. Pamiętaj też, że redukcja masy ciała o 10% powinna dać Ci poprawę zdrowia-zmniejszenie stężenia cholesterolu czy glukozy na czczo.
„Jestem na diecie do wtorku, później pójdziemy na pizzę„
Zakładanie, że nawyki związane z redukcją masy ciała są tylko chwilowe wiąże się z ryzykiem powrotu do wyjściowej masy ciała. O ile deficyt kaloryczny rzeczywiście powinien trwać określony czas, to zmiana nawyków żywieniowych powinna być zmianą trwałą. Jeśli uważasz, że po schudnięciu tych zamierzonych 10 kg wrócisz do kebsa, frytek i słodzonego napoju gazowanego i nie odbije się to na Twoim zdrowiu to jesteś w dużym błędzie. Pamiętaj- zmiana nawyków to podstawa.
Trudno jest mi gotować dwa obiady
Dotyczy to przede wszystkim Pań borykających się z nadwagą i otyłością. Panów rzadziej dotyczy ten problem, bo ich partnerki tylko czekają, kiedy mąż zdecyduje się zamienić golonkę na pierś kurczaka. Dlatego zwracam się w tym momencie głównie do Pań: zmiana nawyków żywieniowych powinna obejmować całą Twoją rodzinę! Pamiętaj, jeśli Twoi bliscy będą jedli jak Ty do tej pory, to prędzej czy później zmierzą się z takimi problemami jak Ty. Jeśli już się nie mierzą. Niestety, otyłe dzieci mają najczęściej otyłych rodziców. Dlatego, mówię naprawdę serio i z lekką desperacją: opamiętaj się i zadbaj o żywienie swoich dzieci!
5 powodów wystąpiło też u Ciebie?
Zastanów się czy Ciebie również dotyczą te problemy. Znalazłeś wśród tych 5 powodów, również swoje niepowiedzenia? Daj znać, jakie były Twoje największe wyzwania związane z redukcją masy ciała. A o tym jak schudnąć rozsądnie przeczytacie tutaj.
0 komentarzy